Akademia sommeliera

Czym są szczepy hybrydowe i dlaczego warto je poznać?

Wyobraź sobie winorośle, które wytrzymują najcięższe mrozy i choroby, a jednocześnie rodzą grona o niezwykłych aromatach. To właśnie są szczepy hybrydowe. Kacper Woźniak, head sommelier w Salonach Fine Wine, wprowadza nas w fascynujący świat tych niezwykłych odmian.

Hybrydy winorośli mogą brzmieć futurystycznie, ale ich historia sięga dziesiątków lat wstecz. Kiedy plaga mączniaka i filoksery zdziesiątkowała europejskie winnice, winiarze zaczęli szukać nowych, bardziej odpornych odmian. Jakie są dzisiejsze odmiany hybrydowe? Dlaczego warto je poznać? Na te pytania odpowiada Kacper Woźniak, head sommelier Fine Wine.

Opisz proszę, czym właściwie są szczepy hybrydowe?

Szczepy hybrydowe to odmiany, które są wynikiem krzyżowania dwóch różnych gatunków winorośli, najczęściej Vitis vinifera, czyli klasycznej winorośli europejskiej, z innymi gatunkami, takimi jak Vitis labrusca, Vitis rupestris czy Vitis aestivalis. Powstała winorośl łączy najlepsze cechy obu rodziców, ale przede wszystkim winiarzom zależy na tym, aby rośliny były wytrzymałe na choroby i mrozy oraz wysoce plenne.

Czy wybierając wino, należy unikać tych wytwarzanych z hybryd?

Skąd! Odmiany hybrydowe są wybierane przez winiarzy przecież dlatego, aby uzyskać odpowiednią jakość gron do stworzenia świetnego wina. Zauważyłem, że ostatnio rzeczywiście pojawiają się raczej w negatywnym przekazie, a przecież hybrydy występują na całym świecie i to od wielu lat. W Polsce wybierane są głównie dlatego, że są to odmiany, które są w stanie zabezpieczyć plenność i odpowiedni poziom odporności. Wszyscy pamiętamy ostatnie kwietniowe przymrozki, które zdziesiątkowały polskie winnice. Odmiany hybrydowe są w stanie wytrzymać naprawdę niskie temperatury.

W jaki sposób winiarze dokonują selekcji szczepów hybrydowych do swoich winnic?

Winiarze konsultują się ze szkółkami z różnych krajów: Niemiec, Francji, Węgier czy Czech. Każda z nich może dostarczać szczepki winogron do uprawy w Polsce. Wybór jest duży, odmian jest kilkadziesiąt.

Jakie szczepy hybrydowe są najpopularniejsze w Polsce

Zdecydowanie najpopularniejszy jest solaris. Powstał z połączenia szczepów merzling, zarya severa i muscat ottonel. Jest plenny, daje wina intensywne, wyraziste, o tropikalnych nutach. Ma mocną ekstraktywność.

Winiarze mogą uzyskać z niego wina wytrawne lub deserowe. Grona zebrane wcześniej dają wina o egzotycznych aromatach. Z gron pozostawionych dłużej na krzaku, o wyższej zawartości cukru resztkowego, można produkować wina słodkie. Co ciekawe, w Polsce mieści się największą winnica solarisa w Europie – winnica Turnau. To ona spopularyzowała tę odmianę w Polsce, przede wszystkim w wersji wytrawnej.

Ostatnio coraz więcej winiarzy wybiera souvignier gris, odmianę powstałą z cabernet sauvignon i bronner. Daje wina tęgie, z wyrazistą, odświeżającą kwasowością, o pełniejszej teksturze i aromatach cytrusów lub jabłek. Wina uzyskane z tej odmiany są uznawane przez wielu winiarzy i odbiorców.

Ale to pewnie nie jedyne wina, które produkuje się w Polsce z odmian hybrydowych?

est jeszcze sporo popularnych białych odmian. Johanniter daje jeszcze świeższe wina, „zielone” w swoim w charakterze. Seyval blanc to aromatyczna odmiana francuska, szczególnie w wersji półwytrawnej. Ma dojrzałe aromaty, lekko nektarynkowe. Muscaris zaś jest mocno „traminerowy”, ma cudne aromaty różane.

Z czerwonych szczepów wymieniłbym cabernet cantor i cabernet cortis. Coraz częściej można też spotkać kupaż odmian rondo i regent – ma mocny, wyrazisty kolor oraz intensywny aromat dojrzałych, ciemnych owoców.

Czy to prawda, że szczepy hybrydowe mają chemiczny zapach i smakują jak słynne już truskawki z Hiszpanii?

W winach produkowanych z odmian hybrydowych czasem da się wyczuć tzw. lisi zapach, jak określają go winiarze z Wysp Brytyjskich. Ale generalnie nie jest tak, że wina z odmian hybrydowych nie niosą za sobą smaku.

Hybrydy są obecne na świecie od wielu lat. Zanim weszły systemy apelacyjne, winiarze ich używali bardzo często. Narodziły się naturalnie w Stanach Zjednoczonych, gdy mieszały się gatunki winorośli amerykańskiej z tymi napływowymi. A gdy na winnicach europejskich nastąpiła plaga mączniaka i filoksery, winiarze zaczęli szukać hybryd, które poradzą sobie z plagami. Szczepy hybrydowe zostały wyparte z winnic po drugiej wojnie światowej jako te niejakościowe.

Co ciekawe, coraz rzadziej można spotkać czystą Vitis viniferę. Pojawiają się już mieszanki z Vitis silvestris, czyli, technicznie rzecz ujmując – hybrydy.

Da się zatem określić, czy szczepy hybrydowe są lepsze, czy gorsze od Vitis vinifera?

Nie dzieliłbym na lepsze i gorsze. Dla wielu winiarzy szczepy hybrydowe są po prostu kołem ratunkowym, bo zmienia nam się klimat. Weźmy za przykład Langwedocję, która zawsze słynęła z niskiej sumy opadów. Obecnie w Langwedocji zdarzają się niespodziewane opady, dlatego winorośle są chorobliwe, pojawiają się grzyby i pleśń. A że winiarze nie mogą lub nie chcą wprowadzać fungicydów – również ze względu na prowadzenie upraw ekologicznych, to zabezpieczają plon w postaci sadzenia odmian hybrydowych.

W ten sposób hybrydy wracają do łask, są coraz częściej wybierane i uprawiane. Winiarze z wielkich apelacji wprowadzają możliwość uprawy winorośli hybrydowej. Od kilku lat hybrydowa odmiana voltis jest dozwolona w Szampanii. Paradoksalnie szczepki winorośli hybrydowej są droższe niż podstawowe odmiany Vitis vinifera!

Na razie nie ma jeszcze odmian hybrydowych, które byłyby w stanie stworzyć wina potężne, na wysokim poziomie jakościowym. Nie wiadomo jednak, jak zmieni się świat. Pewnie za naszego życia to nie nastąpi, ale kto wie?

Wybraliśmy dla Ciebie: