Akademia sommeliera

Moda na wino pét-nat. Poznaj najnowszy trend w winiarstwie

Wina musujące białe, różowe czy czerwone tworzone metodą szampańską lub Charmata znane są już powszechnie na całym świecie. Ale cóż to takiego wina pét-nat? Odkurzone z zamierzchłej przeszłości w latach 90. wina naturalnie musujące na szczyt popularności wchodzą właśnie dziś. Przygotuj się na winną przygodę z Fine Wine – poznaj wino pét-nat!

Jeśli uwielbiasz musiaki i tańczące w nich bąbelki, to ta historia jest dla Ciebie. Zapomnij na chwilę o szampanie, franciacorcie czy prosecco, bo wina pét-nat mają coś, czego nie znajdziesz w innych winach musujących.

Zwiewne wina pét-nat filozofią pasują do tego szacownego grona, ale stylem i sposobem tworzenia – kompletnie odstają, oczywiście na korzyść swej wyjątkowości. Co zatem sprawia, że pét-naty szturmem podbijają listę przebojów wina ostatnich lat?

Pét-nat – co to za wina?

Określenie pét-nat jest skrótem od „pétillant naturel”, czyli, tłumacząc z francuskiego, „naturalnie musujące”. I nie da się ukryć – w tych dwóch słowach kryje się cała idea stojąca za winami pét-nat. To wina musujące o bardziej nieprzewidywalnej naturze niż te, które zwykle widzisz na sklepowych półkach.

Co ciekawe, pét-nat nie jest wcale nową metodą produkcji wina. – Można śmiało powiedzieć, że wina pét-nat są o przeszło wiek starsze od szampanów, więc rodowód wcale zacny. Na dodatek angielski, bo zasady tworzenia ustalono właśnie w Albionie. Są robione metodą zwaną dziś metodą pradawną (méthode ancestrale), co niewątpliwie dodaje im nieco splendoru – opowiada Krzysztof Sułek, sommelier Fine Wine.

Niezwykłe jest to, że wino pét-nat jest niefiltrowane. To znaczy, że może nie być tak przejrzyste jak prosecco, cava czy franciacorta. Ale to wcale nie jest zła rzecz! Dzięki temu wino nabiera bardziej naturalnego i organicznego smaku.

Jak powstają wina pét-nat?

Wspomniana metoda pradawna jest bardziej naturalnym i spontanicznym procesem. Najpierw zbiera się dojrzałe winogrona. Wyciśnięty z nich sok fermentuje – ale winiarz, zamiast czekać, aż fermentacja skończy się w wielkiej kadzi, butelkuje wino wcześniej. To sprawia, że w butelce powstaje dodatkowy dwutlenek węgla, który nadaje mu delikatne musowanie.

Wino pét-nat może więc pochwalić się o wiele łatwiejszym podejściem w procesie produkcji niż w przypadku tradycyjnych win musujących. – Nie każdy może sięgnąć po metodę tradycyjną, mało kto sięgnie na polskim rynku po tworzenie win metodą Charmanta, bo za tym stoją niemałe koszty. Pozostaje pét-nat. I dobrze, bo te wina dają radość jak uśmiech dziecka. I temu, kto je robi, i temu, kto po nie sięga – wylicza Sułek.

Co wyróżnia wina pét-nat?

Zdecydowanie nieprzewidywalność! Wina pét-nat zaskakują, ponieważ… nadal pracują w butelce. I jak mówi Krzysztof Sułek, wiąże się z tym, sympatyczna poniekąd, nierówność stylistyczna nawet w obrębie jednej partii win. – Żywiołowość, czasem trudna do okiełznania i powodująca ubytek wina przy otwieraniu, oraz szczerość przekazu organoleptycznego powodują, że wielu konsumentom serce bije mocniej, gdy na półce sklepowej lub w karcie win dostrzegą pét-nata – kwituje.

Bo wina pét-nat czasami bąbelków mają więcej, a czasem mniej. I to jest właśnie ich urok.

Jak smakuje wino pét-nat?

Jest bardzo orzeźwiające, ma też niższą zawartość alkoholu. To idealne wino na imprezę na świeżym powietrzu, piknik albo jako tzw. welcome drink, żeby rozpocząć wieczór w dobrym stylu. – Ze względu na swą lekkość, mniej lub bardziej intensywne musowanie oraz złożoność zawdzięczaną między innymi brakowi filtracji wina pét-nat są idealnym partnerem przy letnim stole: od owoców, przez sałatki, po to, co przyjdzie nam do głowy grillować – przekonuje sommelier Fine Wine.

Zatem (zwłaszcza latem!) spróbuj win pét-nat. Wytrawnych i słodkawych. Białych, czerwonych czy różowych – takiego jak Miraż z winnicy Novi, w którym dominują zapachy i smaki czerwonych owoców. I pokochaj bąbelki jak my!

Wybraliśmy dla Ciebie: