O winie krąży wiele błędnych teorii. Kto z nas nie słyszał kultowego „wino im starsze, tym lepsze” albo „wino z zakrętką jest gorsze”. Dzisiaj rozprawiamy się z wszystkimi mitami na temat wina. I odpowiemy na najbardziej palące pytanie: czy w tym mitach jest choć ziarno prawdy?
Do końca nie wiadomo, skąd wzięły się te utarte twierdzenia. Niektóre mity na temat wina mogą brzmieć już dzisiaj irracjonalnie, inne zaś – całkiem prawdopodobnie. Specjalnie dla Was wybraliśmy 7 mitów o winie, które krążą w tzw. powszechnej opinii. Dowiedz się, jakie!
Wino im starsze, tym lepsze
To stwierdzenie jest olbrzymią generalizacją. Obecnie win, które mają potencjał do starzenia, nie ma zbyt wiele. To ułamek światowej produkcji. Klasyczne wina swą żywotność mają w przedziale 3-5 lat. Szybciej, czasem wręcz gwałtownie, starzeją się wina proste, zwłaszcza półwytrawne, półsłodkie. Takie wino w pierwszej kolejności traci swoje walory smakowe.
Jeśli poszukujesz win starych lub też do długiego przechowywania, wybierz burgundy czy wina bordoskie. Nieco bardziej przyjazne są też wina z Piemontu. Bezpiecznym wyborem będą również szlachetnie słodkie wina, jak chociażby wina tokajskie.
– Pewnie niejedna osoba czytała bądź słyszała o aukcjach winiarskich butelek z XIX wieku sprzedawanych za niebotyczne sumy. Cóż, jest to prawda, ale wina te mają w większości przypadków walory czysto kolekcjonerskie. Zarówno sprzedający, jak i kupujący nie chciałby się raczyć z tej butelki, ale sama w sobie ma ona wielką wartość. To trochę jak w świecie filatelistyki. Rzadki znaczek ma wielką wartość, ale raczej już go nie użyjemy i nie nakleimy na świąteczną kartkę w przypływie ekstrawagancji – kwituje Krzysztof Sułek, sommelier Fine Wine.
Wino czerwone powinno się serwować w temperaturze pokojowej
Temperatura ma ogromne znaczenie w serwisie wina – to fakt. Jednak temperatura pokojowa, o której mówi się przy degustacji wina czerwonego, wcale nie jest tą, którą mamy w domu. Skąd więc to przekonanie?
Otóż określenie „temperatura pokojowa” wzięło się z XIX wieku, gdy niemal we wszystkich domach panowała temperatura w okolicach 18 stopni Celsjusza. Dzisiaj, gdy inwestujemy w termomodernizację i odkręcamy kaloryfery, średnia temperatura w domu wynosi raczej 22-23 stopnie Celsjusza.
Jeśli więc chcesz zaserwować czerwone wino w temperaturze pokojowej, musisz na chwilę je schłodzić. Optymalna temperatura wynosi właśnie 18 stopni Celsjusza. Pamiętaj! Lepiej podać chłodniejsze wino niż za ciepłe. Wówczas wino pochwali się wszystkimi swoimi aromatami.
Wino czerwone jest zdrowsze niż białe
Nie ma zdrowszego i mniej zdrowego wina. A na pewno zdrowotność nie wiąże się z kolorem. Wina białe mają sporo witamin i minerałów – tak samo jak czerwone. A musujące wina, jak dowiodły badania, dobrze wpływają na pamięć.
Warto zwrócić jednak uwagę na kaloryczność wina, jeśli dbasz o sylwetkę lub jesteś na diecie. Wina słodkie będą miały wyższą zawartość cukru niż wina wytrawne.
Wino bag-in-box to gorsze wino
Tak, na jakość wina wpływa miejsce pochodzenia, styl, metoda produkcji, odmiana winorośli, miejsce przechowywania wina. Nie, jakość wina nie związku z metodą pakowania.
Wino bag-in-box, określane także jako wino BIB, to wino zamknięte w szczelnej folii z hermetycznym zaworkiem, który wychodzi z ochronnego pudełka kartonowego (więcej o winach BIB dowiesz się z tego tekstu). Pakując w ten sposób wino, producenci wydłużają jego świeżość, ponieważ blokują dostęp powietrza. Wśród win BIB bez problemu znajdziesz wina apelacyjne, odmianowe czy bio. Szukasz wina organicznego? Poznaj Fuenteseca Tinto BIB 3 l. Wolisz monoszczepowe? Wybierz Chantenais Sauvignon Blanc BIB 3 l. – Oczywiście niektóre apelacje nie zezwalają na tego rodzaju konfekcjonowanie wina. Jednak raczej przez konserwatyzm i „ochronę” dziedzictwa, a nie przez wątpliwą jakość wina – dodaje Krzysztof Sułek.
Korek jest zawsze lepszy od zakrętki
Wciąż spora liczba konsumentów kojarzy zakrętkę jako coś gorszego. Zupełnie niesłusznie! Zakrętka w żaden sposób nie odstaje od tradycyjnych rozwiązań, takich jak korek. Butelki na zakrętkę są gwarantem jakości i stabilności konsumowanego wina. Widok nawet bardziej szlachetnego wina pod nakrętką nie powinien odstraszać ani dziwić, a wręcz cieszyć, potwierdzając słuszność jej użycia.
Zakrętek używają powszechnie producenci z Austrii, Nowej Zelandii, Australii czy Niemiec. Produkowane przez nich wina z pewnością nie tracą z tego tytułu na jakości. Chcesz się przekonać? Polecamy kilka win „zakrętkowych”: austriackie Hiedler Gruner Veltliner Thal, nowozelandzkie Savee Sea Sauvignon Blanc i niemieckie SB Riesling Kabinett Baden Feinherb.
Wino nie powinno zawierać siarki
– Siarka to „chłopiec do bicia” w świecie wina. Inne produkty spożywcze mogą maskować zawartość siarki pod znakiem E220. Wino niestety nie. A przecież siarka znana jest od starożytności! Na pewno stosowali ją Rzymianie, być może Grecy, a kto wie, czy już nie Fenicjanie – wylicza Sułek.
W winiarstwie są odpowiednie normy, które definiują, ile siarki powinno zawierać wino. Bezsprzecznie siarka jest jednak w winie potrzebna. To świetny przeciwutleniacz i stabilizator, który blokuje możliwość niechcianej drugiej fermentacji. Co ciekawe, są na rynku wina, które według etykiety nie zawierają siarki, ale mowa tu o siarce dodanej. Siarka jest naturalnie w każdym winie – dwutlenek siarki jest produktem ubocznym fermentacji.
Wklęśnięte dno butelki jest gwarancją jakości
Dość powszechna opinia nie ma nic wspólnego z prawdą. Konstrukcja butelki z wklęsłym dnem, zwłaszcza z grubego szkła, ma historyczne uzasadnienie: dmuchacze szkła trzymali szkło za pomocą specjalnego pręta przytwierdzonego do dna. W ten sposób powstawało charakterystyczne wgłębienie. Dzisiaj butelki produkowane są maszynowo, jednak tradycyjna konstrukcja pozostała niezmieniona. Takie dno ma też jeszcze jedną zaletę. Osad (jeśli wino w ogóle go posiada) zatrzymuje się w rowkach i nie miesza z winem.
A na koniec ciekawostka: wklęśnięte dno butelki ma swoją nazwę. To punt bądź pontil.
Powodzenia w poskramianiu mitów!