Akademia sommeliera

O winach wzmacnianych: portugalskim porto, hiszpańskim sherry… Wywiad z sommelierem

W świecie wina istnieje wiele niespodzianek i sekretów, a wino wzmacniane jest jednym z bardziej fascynujących zagadnień. Co sprawia, że te trunki są tak wyjątkowe i dlaczego często kojarzone są z Półwyspem Iberyjskim? W dzisiejszym artykule zabierzemy Cię w podróż przez świat win wzmacnianych, odkrywając ich historię, smak i… potencjał inwestycyjny!

Czy wino wzmacniane może być jednocześnie przyjemnością dla zmysłów i rozsądną inwestycją na przyszłość? Przekonaj się, dlaczego warto dać szansę temu niezwykłemu trunkowi. Dowiedz się, co sprawia, że Półwysep Iberyjski jest jego tajemniczym źródłem. Na nasze pytania odpowiada Kacper Woźniak, sommelier i selekcjoner wina w Salonach Fine Wine. Jego odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć, ale na pewno nie zawiodą!

Zacznijmy od podstaw. Czym są wina wzmacniane?

Wino wzmacniane to rodzaj wina, które zostało wzbogacone o dodatkową ilość alkoholu, najczęściej w postaci spirytusu. Ten proces, znany jako fortyfikacja, nie tylko podnosi zawartość alkoholu w winie, ale także wpływa na smak, trwałość i charakter trunku. Dzisiaj o winach wzmacnianych nawet częściej mówi się jako o winach likierowych.

Gdzie się je produkuje?

Przede wszystkim na Półwyspie Iberyjskim. W Portugalii produkuje się porto, w Hiszpanii sherry. W czasach komunizmu popularna były jeszcze malaga i madeira.

Warto też wspomnieć o Francji, a dokładniej jej południowych skrajach. W regionie Langwedocja-Roussillon produkuje się wina vin doux naturel, a w Dolinie Rodanu – Muscat de Beaumes de Venise. Włochy słyną z sycylijskiej marsali, która została wymyślona dla kucharzy, ale okazała się komercyjnym strzałem w dziesiątkę. Na listę krajów, które podejmują się produkcji win wzmacnianych, trzeba też wpisać Australię, USA i RPA, jednak w tych krajach produkuje się wina mocno inspirowane porto.

Czy jest coś, co łączy wina z tych krajów?

Z punktu widzenia cech produkcji – oczywiście dodatek alkoholu mocnego. Bezsprzecznie da się wyczuć w tych trunkach podwyższony poziom alkoholu.

Jednak tym, co je łączy, jest zdecydowanie… słońce. W tych winach czuć dojrzałość, mocną owocowość.

Porozmawiajmy chwilę o tej dojrzałości. Jaki potencjał do starzenia mają wina wzmacniane?

Bardzo duży! Zresztą właśnie z tej idei wyrosło porto. Jeszcze zanim zyskało swoją nazwę i renomę, porto było winem spokojnym. Co prawda, produkowanym na dużą skalę, ale o niezbyt dobrej reputacji. Gdy na Półwyspie Iberyjskim pojawili się Brytyjczycy, chcieli przewieźć porto do swojego kraju, gdyż któregoś razu ktoś zalał je alkoholem mocnym i w konsekwencji – zupełnie nieświadomie – zakonserwował i zatrzymał proces fermentacji, przykrywając pozostałym cukrem zauważalne wady wina spokojnego. Tym sposobem porto można było wypijać na statkach podczas morskich i oceanicznych wypraw czy po prostu nim handlować. A Brytyjczycy w dobie wojen handlowych z Francuzami mieli dostęp do dobrej jakości wina, które zresztą pokochali i mocno w nie zainwestowali, czego pokłosiem są liczne domy porto noszące brytyjskie nazwy.

A dlaczego dzisiaj porto jest tak rozchwytywane?

Z kilku powodów. Porto można sączyć przez długi czas. Najczęściej ma słodki smak i aromat, ciekawą dojrzałość. Gama smaków i stylów porto jest tak szeroka, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Połączenie porto z serem jest tak cudowne, że przekształciło się w kulinarną tradycję. Porto można serwować z różnymi serami: od żółtych twardych po te z niebieską pleśnią. Brytyjczycy mają swój ser stilton, który jest idealny do wyrazistszego, rocznikowego porto.

Jakie są zatem style, typy porto?

Porto występuje w trzech kolorach: jako białe, różowe i czerwone. Na świecie zdecydowanie najbardziej znane jest czerwone. To wiodąca siła sprzedażowa portugalskiego winiarstwa. Czerwone porto można podzielić na ruby i tawny. Ruby to porto, które zazwyczaj nie leżakuje w beczkach – jest świeże, ma owocowy charakter. Tawny to mieszanka roczników, które dojrzewa określony czas w dębowych beczkach. Jeśli na etykiecie nie ma określenia długości dojrzewania, to znaczy, że wino dojrzewało nie dłużej niż osiem lat. Porto bowiem zyskuje na swojej jakości z czasem. Najlepszym, ale i najdroższym, jest specjalny typ ruby w wersji rocznikowej – late bottle vintage, colheita czy reserve, które dojrzewa w beczkach i po rozlaniu do butelek jest jeszcze dodatkowo starzone. Do tego procesu są wykorzystywane specjalne beczki.

Białe porto jest w zasadzie souvenirem – rzadko pije się je poza Portugalią. Na jego bazie często tworzone są różne koktajle, ale solo nie przekonało szerszej publiczności. Białe porto jest bardzo dobre gastronomicznie, ale nie jest to wino komercyjne. Podobnie rzecz ma się z porto różowym, które występuje jeszcze rzadziej.

Wspomniałeś wcześniej także o sherry.

Tak, hiszpańskie sherry podobnie jak porto jest jednym z najstarszych win jakościowych na świecie. W Hiszpanii istnieje legenda, że właśnie dzięki sherry wymyślono słynne na cały świat tapasy.

Jeśli chodzi o rodzaje sherry, to tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. Najprostsze sherry to fino, zrobione z odmiany palomino. Trzymane jest w beczkach i dojrzewa pod florą bakteryjną. Delikatnie się utlenia, dzięki czemu ma ciekawą charakterystykę i bardzo wytrawny smak. Półkę wyżej mamy sherry produkowane systemem Solera, czyli w połączonych ze sobą beczkach ułożonych na trzech poziomach, do których nieustannie dolewa się wino. Beczek nigdy nie opróżnia się do zera: od góry wlewa się świeże wino, które cały czas się miesza i dojrzewa. Z takiej produkcji powstają różne rodzaje sherry: oloroso, amontillado, amontillado oloroso… Od lekko wytrawnych do mocno słodkich. Na rynku są również sherry kremowe, palo cortado czy pedro ximenez, które mają czarną barwę, mimo że powstały z białych winogron. Są po prostu w pełni utlenione.

Skoro wina wzmacniane świetnie się starzeją, to czy mogą być inwestycją?

Zdecydowanie tak. Chcąc wybrać wino wzmacniane w celach inwestycyjnych, postawiłbym na porto. Ma najlepszą reputację i najlepszą możliwość rozwijania ceny. W wielu przypadkach jest winem z olbrzymimi możliwościami do starzenia.

Sherry i madeira również można kupić do swojej kolekcji, ale nie są to wina o takiej reputacji jak porto. Do małych inwestycji – tak. Jeśli jednak chcemy stworzyć wyrazistą, lecz nie tak zróżnicowaną, a unikalną kolekcję, postawiłbym na porto.

Temat win wzmacnianych na pewno warto poznawać. Charakterystyka tego rodzaju wina daje ogromne spektrum możliwości. Zachęcam do próbowania!

Wybraliśmy dla Ciebie: