Składniki:
- 150 g filetu z sandacza
- 100 g kurek
- 150 ml mleka
- 1 duża cebula
- 120 g gnocchi
- 100 ml masła
- 100 ml śmietany
- ½ pęczka posiekanej natki pietruszki
- sól i pieprz
Przygotowanie:
Kurki gotujemy w mleku, następnie dokładnie płuczemy pod bieżąca wodą. Cebulę kroimy w drobną kostkę i smażymy na patelni na złocisty kolor. Do cebuli dodajemy kurki i podlewamy śmietaną. Redukujemy do uzyskania konsystencji sosu i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Do sosu dodajemy pokrojoną pietruszkę. Gnocchi gotujemy w małej ilości wody, odcedzamy i delikatnie podsmażamy na maśle. Rybę smażymy na maśle, przyprawiamy solą i pieprzem. Na talerzu układamy gnocchi, następnie układamy rybę i polewamy sosem kurkowym.
Jakie wino do obiadu?
Łączenie wina z jedzeniem, to sztuka ciągłego próbowania i eksperymentu. Do ryb z reguły podajemy białe wina, choć uwagę należy zwrócić przede wszystkim na dodatki oraz sposób przygotowania, które mogą mieć duży wpływ na smak całej potrawy.
Sandacz to ryba drapieżna, dzięki czemu mięso posiada bogatszą teksturę. W proponowanym przepisie sandacz jest smażony w maśle, co czyni go bardziej tłustym, ale zarazem bardziej treściwym, gdyż masło podkreśla i uwydatnia smak. Kurki, pietruszka i cebula są nośnikiem dodatkowych smaków i aromatów.
Odpowiednim partnerem do tak przygotowanej ryby, będzie jednak białe wino. Argentyńskie chardonnay z chłodniejszego klimatu posiadające odpowiednią kwasowość oraz dodatek w postaci aromatów uzyskanych podczas dojrzewania w dębowej beczce powinno dobrze połączyć się ze smakami proponowanej potrawy.
Innym równie ciekawym połączeniem może być alzackie pinot gris. Średniointensywne, lecz dość bogate i pełne. Bardziej odważne połączenie to aromatyczne, pełne ciała hiszpańskie verdejo, charakteryzujące się intensywnym nosem oraz wysokim poziomem kwasowości.
Dodatkowo bardzo ważne jest, aby białe wina podawać w odpowiedniej temperaturze. Inaczej podajemy młode, świeże, rześkie Vinho Verde, a inaczej ułożonego, pełnego, bogatego burgunda. Starajmy się, aby delikatne, młode, białe wina schłodzić bardziej niż pozostałe. Odpowiednia temperatura powinna być w przedziale 8-10 stopni Celsjusza. Wina z pełniejszą, bogatszą strukturą nie wymagają aż tak niskiej temperatury. Wystarczy, że będą schłodzone do temperatury w okolicach 10-12 stopni Celsjusza. Białe wina długo dojrzewające w beczkach oraz z bardzo mocnym ekstraktem i nie za młode, nie potrzebują zbyt niskich temperatur. Krótkie schłodzenie przed podaniem do temperatury 12-14 stopni Celsjusza w zupełności wystarczy. Pamiętajmy również, że im wyższa temperatura, tym bardziej odczuwalny będzie alkohol, który przy zbyt wysokiej temperaturze może dokuczać i zaburzać balans całego wina.
