Co roku dokładnie 24 listopada swój dzień obchodzi carménère – szczep o naprawdę wyjątkowej historii. Dziś przybliżamy jego charakterystykę i drogę, jaką pokonał, by stać się wizytówką chilijskiego winiarstwa.
Szczep carménère cieszy się sporą popularnością na całym świecie. Średnie taniny, a w aromatach przewaga czerwonych i czarnych owoców sprawiają, że to bardzo przyjazne i słoneczne wino. Carménère uwagę przyciąga jednak nie tylko za sprawą koncentracji smaku. To przede wszystkim wino, które opowiada niesamowitą historię.
Gdzie rośnie szczep carménère?
Najbardziej znane wina carménère pochodzą z Chile. Tutaj winorośle carménère rosną w dolinie Colchagua, Cachapoal i Maipo. – Na początku nowej drogi carménère wspaniale uzupełniło popularny kwartet z Chile w postaci chardonnay, sauvignon blanc, merlot i cabernet sauvignon. Stanowi tam co prawda raptem 10% areału upraw, ale to właśnie z tym krajem jest utożsamiane. Co ciekawe, znacznie więcej carménère uprawia się w Chinach niż w Chile – mówi Krzysztof Sułek, sommelier Fine Wine.
Z uprawy carménère słynie chińska prowincja Shandong. Ale nie tylko tam znana jest ta odmiana: również we włoskim regionie Friuli (jako carmenero), Argentynie, Stanach Zjednoczonych, Chorwacji, Brazylii i Nowej Zelandii.
Oczywiście wciąż (choć nieco w aptekarskich ilościach) carménère uprawiane jest też we Francji – czyli swojej ojczyźnie. Tak, ojczyźnie! Bo carménère jest z pochodzenia Francuzem, który przez przypadek dziejowy wybrał rolę emigranta.
Historia szczepu carménère we Francji
Carménère pochodzi z francuskiego regionu Bordeaux. W połowie XIX wieku był jednym z dominujących szczepów, występował głównie w regionach Graves i Pessac-Léognan. Jednak gdy winnice zaczęła pustoszyć plaga filoksery, prawie wszystkie krzewy carménère zostały zniszczone. A kiedy sytuacja się ustabilizowała, bordoscy winiarze wybierali częściej cabernet sauvignon czy merlota, ze względu na łatwiejszą uprawę.
– Z ojczyzny carménère przepędziła najpierw filoksera, a potem zaś działania zwalczające okrutną plagę. Odmiana ta nie przepada za szczepieniem na podkładkach odpornych na mszycę. Rodzi wówczas mniej obficie i nie do końca przewidywalnie. Co za tym idzie, w dobie odrodzenia ilościowego winiarstwa po epoce filoksery po prostu zabrakło miejsca i serca dla tej odmiany. Całości klęski popularności dopełniły mrozy z lat 50., jakie dotknęły Bordeaux. To spowodowało, że słuch po carménère zaginął i długo trwało, nim świat na nowo o nim usłyszał – opowiada Krzysztof Sułek.
Jak więc carménère trafiło do Chile? Oczywiście razem z migrującymi francuskimi winiarzami, którzy w pogoni za chlebem rozjeżdżali się po świecie.
Historia szczepu carménère we Chile
Carménère został przywieziony do Chile w połowie 1800 roku. Co najciekawsze w tej historii, do 1994 roku był uważany za… merlota. Jak to się stało?
Szczep carménère często sadzono obok szczepu merlot i nieraz mieszano z tą drugą odmianą. Dopiero Jean-Michel Boursiquot, francuski ampelograf, zauważył, że niektóre z winorośli „merlot” dojrzewają znacznie dłużej i mają inny rozmiar liści. Badania przeprowadzone w 1994 r. udowodniły, że blisko 50% merlota sadzonego w Chile to tak naprawdę dawno zaginiona odmiana carménère z Bordeaux. Dokładnie cztery lata później, bo w 1998 roku, Chile oficjalnie uznało carménère za odrębną odmianę.
W tej niesamowitej historii jest także polski akcent. – Po francuskich badaniach popularyzację odmiany w swe ręce wziął nie kto inny, jak Philippo Pszczółkowski-Tomaszewski, Chilijczyk polskiego pochodzenia, jeden z najbardziej uznanych ampelografów. To właśnie on przekonał swymi działaniami winiarzy z Chile, że nie ma się czego obawiać (w dobie coraz większej popularności wspomnianego wcześniej kwartetu odmian były poważne obawy przed reakcją konsumentów). Z niemałymi oporami zaczęto przekonywać się do carménère i dziś ta odmiana skazana jest na sukces – dopowiada Sułek.
Jak smakuje wino carménère?
Carménère to czerwone wino o średnim ciele. Ma umiarkowane taniny, za to wyższą kwasowość i zawartość alkoholu. Jest znane ze swoich aromatów czerwonych i czarnych owoców, a także ziołowo-paprykowych. Wśród nut zapachowych dominują maliny, zielona papryka, kwaśna wiśnia, śliwka i wanilia.
Za co miłośnicy wina pokochali carménère? Za koncentrację i strukturę przypominającą merlota. Ma w sobie sporo nut przyprawowych, słodyczy oraz soczystości.
Szczep carménère świetnie nadaje się do foodpairingu. Dzięki naturalnie wysokiej kwasowości będzie pasował do kwaśnych sosów, a ziołowo-paprykowe nuty sparują się z pieczonym kurczakiem lub wołowiną. Bardzo dobrze odnajduje się w połączeniu z warzywami, np. pieczoną papryką, lub pesto z pietruszki.